Portal giełdy ładunków i transportu Cargo.PL
Za napadem na polskie ciężarówki nie stali francuscy transportowcy. To manifest rolników, którzy w ten sposób wyrazili swój sprzeciw przeciwko niskim cenom skupu mięsa – informuje Radio ZET.
Jeżeli z wykonaniem badań technicznych spóźnimy się choć jeden dzień, zapłacimy podwójną stawkę. Poza tym opłatę za usługę uiścimy przed jej zrealizowaniem, tzn. jeszcze przed badaniem, nawet jeśli wynik będzie negatywny.
Narzekaliśmy na zbyt rygorystyczne podejście do przewinień kierowców, jednak okazuje się, że zmiana przepisów wychodzi nam na dobre.
Firmy transportowe przeprawiające się przez Kanał La Manche drogą lądową lub morską mogą spodziewać się w najbliższych miesiącach wzrostu cen za usługi. Dyrektor Zarządzający Tim Phillips w Freightex twierdzi, że nielegalni imigranci stwarzają zagrożenie, które przekłada się na większe koszty przewoźników. To zaś sprawia, że firmy transportowe wybierają inne kierunki, omijając niebezpieczne rejony.
Na stronie www.zoll.de pojawiła się skorygowana wersja formularza zgłoszeniowego 033037 mobil.
W weekend w Erotunnelu było dość… ciasno. 150 nielegalnych imigrantów próbowało przedostać się do pociągów, blokując w ten sposób ruch na wiele godzin.
W lutym dowiedzieliśmy się, że również Francja “wpadła na pomysł” wprowadzenia płacy minimalnej dla zagranicznych kierowców. Mają oni zarabiać min. 9,6 euro brutto za godzinę. Zapowiadano, że ustawa wejdzie w życie lada miesiąc. Mamy już lipiec, a najświeższe informacje wskazują na to, że na nowe przepisy poczekamy jeszcze z pół roku.
Jak przekazał portal promy24.com, dzisiaj poinformowano, że oferta DFDS Seaways dotycząca zatrudnienia 202 z 580 byłych pracowników promów MyFerryLink została odrzucona przez zarządzających SCOP SeaFrance.
Wczorajszym wieczorem korek na linii Wielka Brytania – Francja nieco zelżał – informuje portal 40ton.net. Pracownicy MyFerryLink nieco złagodzili swój protest i częściowo odblokowali port w Calais. Manifestujący zgodzili się jednak tylko na to, aby kierowcy ciężarówek korzystali z usług jednej firmy, a mianowicie P&O, całkowicie odcinając DFDS od klientów.
Próbujących dostać się z Francji do Wielkiej Brytanii oraz z powrotem czeka bardzo trudna i długa przeprawa.