Portal giełdy ładunków i transportu Cargo.PL

„Spadły stawki na rynku, niektóre firmy chwytają się wszystkiego”. Jak pandemia zmieniła polską branżę przewozów? [WYWIAD z prezesem PUT]

put3

Ostatnie miesiące przyniosły branży transportowej wyzwania, na które nie była i nie mogła być przygotowana. Pandemia koronowirusa zmieniła zasady rynku przewozów; dużym firmom transportowym kończą się środki na utrzymanie floty pojazdów, a kierowcy mają problemy ze znalezieniem stabilnej pracy. O tym, z czym aktualnie musi mierzyć się polski przewoźnik i co czeka go w najbliższej przyszłości, rozmawiamy z Leszkiem Ludą, prezesem Polskiej Unii Transportu.

Jak oceniasz polską branżę transportową parę miesięcy po wybuchu pandemii koronawirusa? Czy polscy przewoźnicy rzeczywiście tak bardzo oberwali?

Na pewno mocno oberwali przewoźnicy autokarowi. Bardzo wiele firm będzie miało kłopoty, wiele z nich będzie zrywało umowy leasingowe, prawdopodobnie wiele zbankrutuje – tym bardziej, jeśli nie otrzymają pomocy od rządu. Byliśmy potęgą w branży przewozów turystycznych, w branży, która teraz zamarła. Nasi przewoźnicy obsługiwali np. wycieczki z Chin, z Japonii, wycieczki po Włoszech, Francji itd.; to wszystko zostało na kilka miesięcy zatrzymane i na pewno szybko nie wróci do stanu sprzed pandemii. Trochę czasu minie, zanim turystyka się odrodzi.

A co z przewoźnikami drogowymi?

Zacznijmy od przewoźników do 3,5 tony. Mówimy tu głównie o ekspresach i firmach z branży automotive. Myślę, że około 70 proc. z nich przestało jeździć, ponieważ nie ma zleceń. Bardzo dużo firm odstawiło samochody na parkingi; place leasingowe są pełne używanych aut.

Także sporo przewoźników powyżej 3,5 tony zanotowało straty. Wielu klientów przerzuciło się na zakupy internetowe i część dostaw do marketów realizowanych przez ciężarówki przeniosła się na kurierkę. Dobrze mają się z kolei firmy, które jeżdżą dużymi autami np. z dostawami spożywki.

Mocno spadły stawki na rynku, niektóre firmy chwytają się wszystkiego, aby tylko jechać i nie dopłacać do leasingów. Z drugiej strony po kolejnym miesiącu pandemii widać, że coraz mniej przewoźników jeździ za byle jakie pieniądze, bo już nie mogą sobie na to pozwolić. Wpłynęła na to także strategia firm paliwowych. Firmy paliwowe nie pozwalają już na zakup paliwa z odroczonym terminem płatności, ponieważ firmy ubezpieczeniowe ubezpieczające te transakcje ograniczyły taką możliwość. Przed nami jeszcze sierpień… Wrzesień, październik, listopad i grudzień to teoretycznie najlepsze miesiące dla transportu, ale w tym roku nie dla wszystkich to się sprawdzi. Sytuacja się ustabilizuje, ale na dużo niższym poziomie niż to było chociażby przed rokiem. O ile oczywiście nie będzie drugiej tury pandemii.

put1

Jakie firmy najbardziej dotknął kryzys? Czy tylko małe i rodzinne, czy może też i gigantów na rynku?

Prawdę mówiąc, małe firmy, takie, które mają jeden, dwa czy trzy samochody, dość dobrze sobie radzą. Zazwyczaj leasingi czy kredyty na auta zostały już spłacone, do tego dochodzi pomoc z Tarczy Antykryzysowej. Poza tym mała firma może łatwo ograniczyć koszty prowadzenia działalności oraz przeczekać okres pandemii, chociażby przez wyrejestrowanie pojazdów. Znacznie wyższe są koszty w firmach, w których jest od 15 do 100 samochodów. Do tego dochodzi kilkudziesięciu pracowników biurowych, których też należy utrzymać.

Jednocześnie zmienił się też rynek pracy kierowców.

Ich sytuacja odwróciła się w stosunku do tego, co działo się przed pandemią. Kierowcy mają trudności ze znalezieniem pracy, rynek ponownie stał się rynkiem pracodawcy. Przewoźnicy nie mają problemu z zatrudnieniem pracownika i na pewno nie jest już tak, że kierowca szuka pracy 15 minut.

Przewozy wewnątrz Polski mają swoje oczywiste ograniczenia. Gdzie Twoim zdaniem możemy szukać kierunków rozwoju?

Aktualnie nie ma gdzie szukać, ponieważ wszystkie kierunki są „obstawione”. Ani Rosja, ani Ukraina. Chiny – być może, ale w przyszłości, nie wcześniej niż za parę lat.

Kilkanaście miesięcy temu rozmawialiśmy o Pakiecie Mobilności i zastanawialiśmy się, co by było „gdyby”. Wtedy twierdziłeś, że wprowadzenie przepisów w proponowanej formie jest niewykonalne, bo to jawnie godzi w interesy przewoźników wielu państw. Teraz wszystko wskazuje na to, że Pakiet Mobilności zacznie obowiązywać już niedługo [rozmowa została przeprowadzona kilka dni przed przegłosowaniem Pakietu – przyp. Redakcji]. Jak przewidujesz teraz, w jaki sposób nowe regulacje zmienią rynek?

Moim zdaniem przepisy Pakietu Mobilności zrobią bardzo dużo szkody na rynku, w związku z czym trudno powiedzieć, jak długo będą obowiązywać. Państwa, które podpiszą Pakiet, wkrótce zorientują się, że wszelkiego rodzaju towary czy usługi podrożały i to dosyć znacznie. Jeżeli auto będzie musiało wracać co dany czas do swojego kraju, to ten koszt będzie trzeba wliczyć w koszty usługi. Do tej pory jeździliśmy po stawkach dość niskich, pozwalających na opłacalność. Jeżeli doliczymy do tego 30 czy 50% pustych kilometrów, koszty transportu wzrosną. Nikt nie będzie jeździł za stawki obowiązujące dotychczas! Może się więc zdarzyć, że po pół roku czy roku obowiązywania Pakietu Mobilności, zostanie on zweryfikowany przez kraje Unii Europejskiej, ponieważ obywatele nie będą chcieli ponosić takich kosztów.

Jakie są ostatnie działania Polskiej Unii Transportu, szczególnie te podejmowane w obliczu pandemii?

Wspólnie z DKV rozdawaliśmy pakiety dla kierowców. Znalazły się w nich m.in. materiały biurowe czy teczki na dokumenty, aby kierowcy mogli trzymać osobno CMR-ki i nie mieszać ich ze swoimi dokumentami; poza tym standardowe maseczki czy rękawiczki.

Poza tym aktualnie jeszcze mocniej staramy się propagować zrzeszanie się przewoźników w związkach, w Polskiej Unii Transportu lub innym wybranym stowarzyszeniu. Weźmy przykład Pakietu Mobilności. Mały przewoźnik może mieć problemy z tłumaczeniem dokumentów, ze spełnieniem wymogów formalnych, obliczaniem płacy minimalnej w poszczególnych krajach. My, dzięki temu, że możemy zrobić to grupowo, możemy też zrobić to taniej – zapewnić pełną obsługę z czasu pracy, prawa praca, ubezpieczeń w danych krajach itp. Ponadto przez cały okres pandemii wysyłaliśmy do wszystkich naszych przewoźników informacje, nawet parę razy dziennie, na temat tego, co dzieje się w danych krajach czy na granicach. Sytuacja zmieniała się niejednokrotnie z godziny na godzinę!

Podsumowując: teraz jest jeszcze lepszy moment dla przewoźnika, aby się zrzeszyć i skorzystać z usług danego zrzeszenia czy stowarzyszenia.

Obecnie nie wyobrażam sobie całkowicie samodzielnej, tzn. pozbawionej wsparcia takiej instytucji, działalności przewoźnika. Nie w kontekście pandemii czy wchodzenia w życie Pakietu Mobilności. Niewiedza będzie ich słono kosztować. Wymogi są proste do spełnienia, o ile wiesz, jakie wymogi obowiązują i jak je spełnić.

Dziękuję za rozmowę.

leszek-luda

Komentarze

Na razie nie ma komentarzy


Twój komentarz

Jeśli chcesz napisać komentarz, zaloguj się:

lub zarejestruj się.

Aktualności

termin_zgłoszenia_liczby_zatrudnionych_kierowców

Upływa termin zgłoszenia liczby zatrudnionych kierowców

Biuro ds. Transportu Miedzynarodowego informuje, ze zgodnie z trescia art. 7a ust. 8 pkt 1 i 2 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (Dz.U. z 2022 r. poz 2201) po uzyskaniu zezwolenia na wykonywanie zawodu prewożnika drogowego przedsiębiorca przedkłada corocznie organowi, o którym

2024-03-04
0
cargonews_m2cargo

Nowy projekt Cargo.LT – M2Cargo.EU

Zespół Cargo.LT ma przyjemność przedstawić nowy projekt M2Cargo.EU – usługę, która pomoże Ci znaleźć magazyn logistyczny.

2024-02-26
0